sobota, 1 czerwca 2013

Rozdział 24

    Pannie Granger zdawało się, że tego wieczora w lochach jest mroczniej niż zazwyczaj – jeśli to mogło być możliwe, zwracając uwagę na to, że w tym miejscu nigdy nie było przytulnie. Zapukała dwa razy, a drzwi otworzyły się przed nią z takim impetem, co sprawiło, że poskoczyła wciągając zachłannie powietrze.

    - Wejdź Granger – doleciał do niej zimny głos nauczyciela, który siedział przy biurku łącząc koniuszki palców, do złudzenia     przypominając Albusa Dumbledore'a. - Specjalną sowę wysłać? - dodał widząc, że dziewczyna wciąż stoi w progu.

    Otrząsnęła się z transu i zamknęła za sobą drzwi, a chłód jaki panował w gabinecie nauczyciela był gorszy niż chwile wcześniej na korytarzu. Snape, wskazał dziewczynie krzesło przed swoim biurkiem i nie spuszczał z niej chłodnego spojrzenia dopóki nie usiadła. Hermiona czując baczny wzrok nauczyciela na sobie spięła się delikatnie, aczkolwiek nie chciała dać po sobie tego poznać.

    - Wzywał mnie pan – przybrała spokojny ton głosu, chociaż niepokój zżerał ją od środka.
    - W rzeczy samej panno Granger. Chodzi o pański eliksir - wstał, okrążył biurko i oparł się o nie, a dziewczyna przełknęła ciążącą gulę w gardle zdając sobie sprawę, że mężczyzna stoi blisko niej - a co więcej, jak bardzo seksownie wygląda w tej pozie. - Nie został ukończony, a będzie potrzebny do dalszej pracy – wyrwał ją z zamyśleń pstrykając palcami. Gryfonka kiwnęła jedynie głową przepraszająco. - Panno Granger, wykona pani teraz ten eliksir; mógłbym dać to zadanie panu Longbottom'owi, ale nie oszukujmy się, limit wysadzania kociołków jak stan moich zapasów został niezmiernie naruszony –  parsknął pogardliwie, przewracając oczami.
    - Tylko po to mnie pan tu wezwał? - zapytała cicho, spoglądając na nauczyciela.
    - Wybacz Granger, ale eliksir sam się nie zrobi – powiedział z wyczuwalną wyższością w głosie. Dziewczyna przez moment poczuła się tak, jakby ktoś wrzucił jej do brzucha woreczek z lodem.
    - A mam go zrobić tu czy w klasie? - podniosła się z krzesła, otaczając się ramionami.
    - Tutaj – machnął różdżką przemieniając krzesło, na którym chwile wcześniej siedziała na stolik z kociołkiem. - Do pracy.
    - Tak, panie profesorze. 



***

   
    Posprzątała stolik, wyczyściła kociołek wcześniej przelewając rdzawą ciecz do fiolki, którą postawiła na biurku nauczyciela. Snape, przemienił z powrotem stolik w krzesło, wskazał dłonią pannie Granger, by spoczęła, chwycił fiolkę z eliksirem skurczającym i odszedł zapewne do magazynku.

    Hermiona zacisnęła zmarznięte dłonie czując, że przemarzła do szpiku kości. Przymknęła powieki marząc o gorącej herbacie, kocu i kominku, nim poczuła, że coś ciężkiego opada jej na ramiona. Podniosła niepewnie wzrok, natrafiając na ziemne oczy mężczyzny, do złudzenia przypominające dno studni, czy głębie jeziora.

    Czas jakby zwolnił, a Gryfonka poczuła jak na jej policzki wpływa ognisty rumieniec. Spojrzała na swoje barki, widząc czarny jak noc polar należący do jej nauczyciela, co spowodowało kolejną dawkę wypieków na policzkach.

    - Dziękuję – rzuciła cichutko, a Snape uśmiechnął się w taki sposób, że ciarki mimowolnie sparaliżowały jej kręgosłup.

    Uklęknął przed nią, chwytając jej zmarznięte dłonie. Serce zaczęło walić tak mocno, że Hermionia modliła się, by zaraz nie wyskoczyło jej z piersi. Rzuciła okiem na ich splecione dłonie, a przyjemna fala gorąca oblała całe jej ciało.

    Spojrzała wprost w ciemne oczy profesora Snape'a. Delikatne zmarszczki na jego czole jakby się wygładziły dodając mu nieco łagodniejszego wyglądu. Pochylił się niżej ich splątanych dłoni i chuchnął parę razy palącym powietrzem. Automatycznie wyczuła spływające od czubka głowy, do koniuszków palców gorące prądy.

    Rozum wraz z rozsądkiem przestały istnieć, a Hermiona zdała sobie sprawę, że pragnie, by ta chwila trwała wiecznie. Zrozumiała, że nie ma przed sobą dużo starszego nauczyciela eliksirów tylko mężczyznę do którego zaczyna czuć coś więcej. Spojrzał na nią, ale nie tak grzecznie, jak patrzy się na ciocię na imieninach składając jej życzenia. Wpadła, czując że zakochuje się w tym spojrzeniu.

    - Dziękuje – opuściła niżej głowę czując, że jej policzki nabierając kolor mocno dojrzałych wiśni.
    - Nie ukrywaj go, dodaje ci uroku – chwycił ją ostrożnie za podbródek, by móc spojrzeć w jej oczy. Delikatnie dotknął jej purpurowego policzka, a Hermiona zauważyła błysk w oczach Snape'a.
    - Profesorze? - spytała cicho przerywając cisze, która magicznie ich oplotła.
    - Słucham?
    - Chciałam podziękować za tą maść, działa świetnie – wskazała na siniaka na czole, który był coraz mniej widoczny. - Pani Pomfrey powiedziała, że pan był ze mną całą noc... dziękuje.

    Nie odpowiedział. Wstał, siadając z powrotem za biurkiem. Poczuła, że bańka mydlana pęka, a ona powróciła do codzienności. Spojrzała z oczami pełnymi łez na mężczyznę, który wyglądał tak jakby nic się nie stało.

    - To wszystko panno Granger, może pani iść - jego głos znów był zimny, bez grama ciepła, pozbawiony jakichkolwiek pozytywnych uczyć. Hermiona zacisnęła pięści czując wbijający się kołek w serce.
    - Oczywiście – już odkładała polar, nim doleciał do jej uczy głos Snape'a.
    - Proszę go zabrać panno Granger. Podejrzewam, że jeszcze się pani przyda.
    - Ale ja...
    - Do widzenia – powiedział stanowczo.
    - Dobranoc profesorze.

    Biegła przez korytarze, tylko w sobie znanym kierunku, a słone łzy błądziły po jej bladych policzkach. Jesteś głupia, Hermiono. Głupia i naiwna, warknął rozum.



- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - 


Witajcie moje malutkie, kochane Misiaczki   ♥

Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Dziecka! Dużo słodyczy, zdrówka, weny i jeszcze raz słodyczy Wam życzę! ;D

Rozdział dedykuję WSZYSTKIM, którzy czytają, komentują wpadają na mojego bloga i tym którzy zbłądzili na internecie i magiczna siła ich tu przyprowadziła. Zajrzyjcie niżej to się dowiecie więcej :)

Mam dzisiaj cudowny humor! A to jest wasza zasługa! Dzięki Wam mój blog ma już ponad 10,000 wyświetleń! Jak to zobaczyłam to musiałam usiąść z tych emocji. Bardzo Wam dziękuję. To wszystko dzięki Wam! Jesteście niesamowici! Jestem szczęśliwa, że czytacie mojego bloga. Dziękuję Wam, że mogłam poznać takich cudownych ludzi, którzy są dla mnie jak druga rodzina... Czy to nie brzmi jak pożegnanie? Hehe... nie. Wystraszyłam Was, hihi ;D Mam dla Was małą rozpiskę chyba Was nie zanudzę xd


Dziękuję, za ponad 10,000 wyświetleń!
Dziękuję za to, że mogłam napisać dla Was 24 rozdziały!
Dziękuję za 336 Waszych komentarzy. Za ten długi i króciutki. Za słowa krytyki, pochwały i rady!
Dziękuję, za wszystkie ciepłe słowa, dzięki którym się nie poddawałam!
Dziękuję, za to kiedy odeszłam Wy na mnie czekaliście i się ode mnie nie odwróciliście!
Dziękuję, że mogłam poznać tak cudownych i kochanych przyjaciół!
Dziękuję za 16 obserwatorów!
Dziękuję, za to, że chętnie odpowiadacie w ankietach, które przygotowałam!
DZIĘKUJĘ


Jak to pisałam to się wzruszyłam. Dobra to już kończę, bo klawiatura jest mokra :)
Buziaki kochani <3

32 komentarze:

  1. Rozdział mi się podobał, muszę przyznać, że z każdym rozdziałem idzie Ci coraz lepiej ;)
    Severus taki delikatny, a nagle później oziębły. W końcu to Snape, tego nie ogarniesz :D Ma zbyt skomplikowaną psychikę :>
    Zauważyłam kilka błędów:
    Prawie Bezgłowemu Nick'owi - bez apostrofu
    Lonbottom'owi - bez apostrofu
    Malfoy'a - bez apostrofu
    Severus'ie - bez apostrofu
    Dziękuje - w pierwszej formie używamy z "ę" na końcu
    uczyć - literówka, "uczuć"
    wybrzydził - podejrzewam, że miało być "wyprzedził"
    od kąt - odkąd
    linie - literówka "linię"
    dał bym - dałbym
    Jeszcze brakuje kilku przecinków, zazwyczaj przed "a", "by".
    Pozdrawiam i weny życzę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorzucę jeszcze "Hogwart'u" - powinno być Hogwartu kotek :)

      Usuń
    2. Bardzo się cieszę, że Ci się spodobał rozdział Lynn ;3
      Napisałaś, że z każdy rozdziałem idzie mi lepiej... to skromnie mogę powiedzieć, że chyba obserwujesz moje poczynania od pewnego czasu :)

      Severus jak to Severus. Masz rację tego nie ogarniesz :D On jest zbyt skomplikowany xd Czasem sama się już gubię ;3

      Dziękuję bardzo za wskazanie mi błędów :)
      Mam pytanie. Widzę, że znasz się na tym dobrze. Widzę, że wyłapujesz każdy błąd. Czy nie chciałabyś zostać moją Betą? :)

      Pozdrawiam i buziaki ♥

      Usuń
  2. Rozdział bardzo mi się podoba :D
    Ale muszę napisać coś do tego co napisała koleżanka Lynn ...
    Malfoy'a piszę się z apostrofem ;) Tak samo jak np. Harry'ego czy Dumbledore'a. A tak to wszystkie wytknięte przez ciebie błędy są faktycznie błędami :P
    No cóż, ja na tego bloga trafiłam nie dawno, 2 tygodnie temu, czy tam 3 ;)
    Ale nie żałuję - od razu mnie wciągnęłaś :3
    Podoba mi się twój styl pisania, jest taki ... ciekawy :D
    Czytając twoje podziękowania też się wzruszyłam xd
    Taka moja natura ;D
    Gratuluję 10 tys wyświetleń!
    Ale powiem ci, że zasługujesz na dużo, dużo więcej!
    Pozdrawiam i całuję,
    Stacy Malfoy
    xxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę się z Tobą nie zgodzić. Według zasad deklinacji w języku polskim, gdy wyraz kończy się na samogłoskę "y", a poprzedza ją inna samogłoska nie stawiamy apostrofu :)
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Dziękuję za tak bardzo miły komentarz :)

      Och jak miło... mam cichą nadzieję, że szybko ode mnie nie uciekniesz z bloga :D
      Jazz ma ciekawy styl pisania, Jazz się rumieni ^.^

      Wzruszyłam Ciebie... ;3 Na dużo więcej? Ehh... ja ledwo 10,000 odsłon przeżyłam co będzie jak pójdziemy dalej? Wolę nie myśleć o moim zawale xd

      Jeszcze raz dziękuję za Twój komentarz i pozdrawiam ;**

      Usuń
  3. JAK TY MOŻESZ?

    Pytam się jak?

    Jak możesz pisać tak wspaniałego bloga?

    One Day Too Late

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och... ;3 Chyba nie złamałam jakiś praw albo zakazów? ;D
      Wspaniały? Nie oceniaj go tak wysoko :)

      Dziękuję za komentarz ;**

      Usuń
  4. Ty ty tyyyy... Jak mogli się nie pocałować ja się pytam?!
    JAK MOGLI?! ;_______;

    Kotek, gratuluję też 10k wyświetleń :D
    Niedługo mnie przebijesz huehue :>>
    Jejku, aż się normalnie wzruszyłam na dopiskach na końcu no ;-;

    Etsher nie lubi się wzruszać, ale była zmuszona XD :c

    Sorry, że nie odpisałam wtedy na gg (wczoraj dokładnie xD) ale była zajęta. Napiszę dzisiaj, albo Ty napisz, okej? c:

    Detektywatorka kończy swój wywód i czeka na NN :33
    Auf wiedersehen! xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słońce spokojnie... Będzie ślizgoński buziol, będzie ale nie teraz ;D

      Dziękuję, ale do Twojego wyniku mi daleko jeszcze xd Ja lubię iść małymi kroczkami, powolutku bez pośpiechu... na sznurówki muszę uważać hehe ;D

      Płacz mała płacz.... ♥ Czy jest taka piosenka? Hmm... sama nie wiem xd
      Ale ja się tak wzruszyłam pisząc to och... to takie miłe ;3

      Buźka kochana! ;**

      Usuń
  5. Obecna!! Uwaga Ciocia Cyzia przeczytała rozdział i znalazła jeden mały błąd, który bardzo raził ją w oczy, a mianowicie takie zdanie: "-Tak panno Granger. Chodzi o pański eliksir". Czy nie powinno być "Chodzi o pani eliksir"? Wybacz, ale musiałam to napisać, nie lubię wytykać innym błędów, bo sama je popełniam, ale proszę się na mnie nie fochaj.:c Chce dla Ciebie jak najlepiej moja Siostrzenico. ;** Dobra, a teraz rozdział. Ja Cię kiedyś zabije!! No jak mogłaś, no jak mogłaś, tak pięknie się zapowiadało, kiedy on otulił ją polarem, kiedy ogrzewał jej dłonie, aż odpłynęłam stąd, ale tylko na chwilkę. xD JA bym tego lepiej nie opisała.
    "Miłość po prostu jest. Bez definicji. Kochaj i nie żądaj zbyt wiele. Po prostu kochaj".<-- Cudny cytat, jak go przeczytałam to musiałam sięgnąć po chusteczki. Jakoś dotknął mnie dogłębnie i znowu przywrócił pewne wspomnienia... Ahh... Dobra przestaje pisać o sobie. :D Gratuluję Ci za tyle komentarzy, odsłon, choć tak jak Stacy uważam, że zasługujesz na więcej. :) 3maj się i duuużo weny. :** No i wszystkiego naj z okazji dnia dziecka. <33
    Całuję, Ciocia Cyzia. :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz siostrzenica obecna ;D

      Nie focham się. Jak bym mogła na Ciebie? Dziękuję za wskazanie błędu wiem, że chcesz jak najlepiej ;**

      No wiesz...? Mnie zabijać... Takiego małego, bezbronnego Jazz'a ;D Hihi... Ja lubię niszczyć sielankę :) Opisałabyś lepiej, wież mi! <3

      Mam chusteczki jakbyś jeszcze potrzebowała :) Wspomnienia... Zdradzisz? ;3 A ja lubię czytać o Tobie :D

      Och... dziękuję. Dla mnie to tak jakoś za dużo odsłon... ;3

      Buziaczki, Twoja siostrzenica ♥

      Usuń
  6. Oooo....
    To było takie... Słooodkie ^.^
    Jazz, przestań mi tu wmawiać, że nie masz talentu dobrze? Nawet nie wiesz, jak bardzo się mylisz moja droga ;)
    Na prawdę, to było piękne <3
    Nie mam zamiaru "wytykać" Ci, co masz poprawić, bo najzwyczajniej w świecie podoba mi się tak, jak jest ^^
    Na koniec, życzę Ci wszystkiego dobrego z okazji Dnia Dziecka ♥
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo kochana ;**
      Cicho... Jazz tam swoje Mugolskie teorie spiskowe wie ;D
      Jesteś wielka, jeśli lubisz czytać z moimi błędami xd

      Pozdrawiam ;**

      Usuń
  7. Bożu, jakaś ty wspaniała *^*
    Robisz się piekielnie dobra... I... muszę przyznać: chciałabym mieć takie cóś, jak ty, że takie fajne, nie-nudne rozdziały dodajesz, tak często i tak ciekawie. :) Ja tak nie potrafię...

    Wyobrażam sobie Snape'ika w tej seksownej pozie. Hm. Barrdzo seksowny XD
    Jaki czuły.

    Aż pozazdrościłąm Hemionie : <
    No bo weź ty mi powiedz, czemu ona, a nie ja ma przywilej przebywania z tymże człowiekiem?! No, czemu, no?! T____T
    Uwielbiam ten cytat. (tak, znam go, nie wymyśliłam sobie... dla ścisłości) Jest taki prosty i prawdziwy. A ja kocham cytaty proste i prawdziwe.
    Słów brak - piękny rozdział!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łatwo uleczyć ramki, co? XD ;*

      Usuń
    2. Pomagałam, pomagałam! XD

      Usuń
    3. Jazz ma rumieńca ^.^ Ty piszesz cudownie! Dobrze o tym wiesz :) Potrafisz! <3

      Jak ja czytam to sama chcę być na miejscu Hermiony... ;c Kiedyś może będziesz :D

      Zakochałam się w tym cytacie. Jak go przeczytałam to co przyszło mi do głowy: „Nie ma bata. Będzie w rozdziale...!” ♥

      P.S Ja nie robiłam ramek xd To Esther zagłębiła się w tą magię :)

      Dziękuję Ci bardzo za tak milutki komentarz ;**

      Usuń
  8. Króciutki, ale fajniutki ^.^
    Sev zaczyna działać! :D
    Nie wiem jaki to ma plan w swej pięknej główce, ale myślę, że w następnych rozdziałach zdradzisz nam, jakim sposobem chcę zdobyć Hermione ;3
    Weny życzę!!! ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ehh... Sev taki nie zdecydowany jakiś ;D Normalka xd
      Albo zdradzę, albo nie :D

      Dziękuję bardzo za komentarz kochana ;**

      Usuń
  9. Wyrośnięty Nietoperz i jego seksowna poza... Mam to przed oczami! ;d
    Z rozdziału na rozdział widać, że idzie ci coraz lepiej, co jest dziwne, bo piszesz znakomicie i myślałam, że lepiej pisać jest niemożliwe.
    Czytając ten rozdział w mojej głowie szalały słowa: ,,Pocałujcie się! Pocałujcie się!". Mam nadzieję, że długo nie będę musiała czekać. ^^
    Dodałaś mi weny i natchnienia do pisania, czego mi w ostatnich dniach brakowało, więc dziękuje. A to wszystko za sprawą tak pięknego rozdziału. ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie. Proszę mi tak nie słodzić. Ty chyba pobierasz prywatne lekcję od Esther :)
      Nie piszę znakomicie, i cicho Jazz swoje wie xd

      Chyba troszeczkę będziesz musiała poczekać na ślizgońskiego buziola ;3

      Och... Jak mi miło. Dałam Ci weny i natchnienia... Jazz jest z siebie dumna hihi :D

      Dziękuję Ci bardzo kochana za komentarz ♥

      Usuń
  10. O kurczaczki rozdział ŚWIETNY. Och ten nasz Severus XD
    O Ty niedobra ja już myślałam, że ją pocałuje, a tu...XD
    Nu, nu nie wolno tak robić kochanieńka ;D
    Dobra czekam na kolejny :]
    Pozdro i weny
    POISON

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi... ja lubię niszczyć sielankę ;D
      Sev zaskakujący xd

      Dziękuję bardzo za miły komentarz ♥

      Usuń
  11. Poza "pana podziemia"...Brak słów...Jakby to powiedziała moja znajoma "sam seks" ;x
    No normalnie, aż mnie ciarki przeszły jak go sobie wyobraziłam *o*
    "Opatulił ją swym czarnym polarem.", ogrzewał jej dłonie...Jejku jakie to...słodkie.? Choć Severus Snape i wyraz "słodkie" wzajemnie się wykluczają, ale co tam, to jest słodkie i tyle <33

    Ehhh weny, weny i jeszcze raz weny, moja droga ;D
    Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością.
    Pozdrawiam : To$ka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sev jest zaskakujący a tym bardziej szokujący... :D
      No oczywiście, że sam seks ;3

      Dziękuję Ci bardzo za komentarz ;**

      Usuń
  12. Ooo, gratulacje, 10 000 do nie lada wyczyn, do tego tyle komentarzy ;) Nic tylko pogratulować i życzyć dalszej pracy na blogu, oby tak samo owocnej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj jak mi miło. Dziękuję Ci bardzo ♥
      Tak mam cichą nadzieję, że będzie owocna ;3

      Usuń
  13. Przeczytałam wszystko od deski do deski. Jestem zachwycona tym, że jest tego tak dużo i tym, że jesteś systematyczna, więc nie każesz swoim czytelnikom zbyt długo czekać :D Cieszę się, że akcja się powoli rozwija, przez co czuję ciągły niedosyt, no i przez to chcę więcej. Mogę dodać do ulubionych? Z chęcią będę tu zaglądać częściej:)
    Pozdrawiam, Michaela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się być systematyczna ale to jest trudne. No tak, u mnie wszystko idzie ślimaczym tępem więc cieszę się, że taki oobrót sprawy Ci się podoba :)

      Oczywiście, że mozeż dodać do ulubioncyh ;3 Ja nigdy nikomu nie bronię :)

      Pozdrawiam Jazz <3

      Usuń
  14. Podziwiam, jednym słowem wielkie WOW. Piszesz niesamowicie i wciągająco. Nie chce, abyś odebrała to jako krytykę, ale jako dobrą radę: zdecydowanie lepiej by to wyglądało gdybyś wyjustowała tekst :)

    Zapraszam też do mnie - magiczne autografy, a ostatnio o fenomen Emmy Waston jako modelki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och ja bardzo dziękuję za tak miłe słowa! ;**
      Kiedyś wyjustowałam tekst ale mi się nie podobało. Wolę jak jest teraz. Ale mimo wszystko dziękuję za radę :)

      Wpadnę do Ciebie :D
      Pozdrawiam ♥

      Usuń

Każdy komentarz, uwaga czy spostrzeżenie znaczy dla mnie bardzo dużo i pobudza Pana Wenę, który czasem bywa leniwy :)