Był to kolejny ulewny weekend. Wszyscy Gryfoni toczyli się w pokoju wspólnym, nie mając najmniejszej ochoty przesiadywać w dormitoriach. Pierwszoroczni grali w szachy czarodziejów, dziewczęta w małej grupce obserwowały chłopców z piątego roku, rumieniąc się jak dojrzałe wiśnie, a co poniektórzy czytali książki, a jeszcze inni, jak Ronald pochrapywali na kanapie.
Ginny oddała się najnowszemu numerowi tygodnika Czarownica, kompletnie ignorując siedzącego obok Harry’ego. Potter spojrzał na nią z drugiego końca kanapy, kręcąc jedynie głową. Bawił się złotym zniczem, co chwila, podrzucając go w górę. Kątem oka spostrzegł zaciekawione spojrzenia chłopców, którzy z początkiem roku próbowali dostać się do drużyny. Niestety byli tak beznadziejni, nie potrafiąc nawet wznieść się na miotle. Odwrócił w końcu głowę, spoglądając na gapiów. Chłopcy, gdy zdali sobie sprawę, że sam Harry Potter właśnie ich obserwuje, prędko odwrócili wzrok.
– Ginny?
– Hm?
– Skąd masz ten magazyn?
– Dostałam.
– A skąd? – Ginny opuściła czasopismo, spoglądając na Harry’ego.
– Od sowy Harry, od sowy.
– Przecież ty nienawidzisz tego magazynu – spostrzegł. – Sama śmiałaś się ze swojej mamy, że zamawia prenumeraty.
– Cicho bądź… – mruknęła, lekko się czerwieniąc.
– Oj Ginny, Ginny – zaśmiał się. – Co jest tam takiego ciekawego?
– Ploteczki mój kochany, ploteczki.
– Tylko rozejrzyj się wokół. Hogwart to jedna wielka plotka. Gdzie nie pójdziesz, to czegoś się dowiesz.
– A idź – machnęła na niego dłonią. – Nie znasz się.
Być może Harry się nie znał, ale jeszcze w wakacje słyszał Ginny, która próbowała przetłumaczyć swojej mamie, aby nie nabierała się na te szmatławce, jeszcze płacąc im za prenumeratę. Harry pokręcił głową, powstrzymując śmiech. W tłumie Gryfonów ujrzał dwie, znajome twarze. Podniósł się lekko z kanapy, machając do nich.
– Cześć Hermiona, cześć Seamus.
– Hej – odpowiedzieli jednocześnie.
– Możemy usiąść? – zapytała.
– Co za głupie pytanie. Weź tam Rona, szturchnij, niech się przesunie.
Hermiona potrząsnęła ramieniem Rona, ale ten nawet nie drgnął. Harry wzruszył ramionami. Nie cackając się z przyjacielem, połaskotała go po stopach, znając jego największą słabość. Długo nie musiała czekać na efekt. Oburzony Ron otworzył oczy.
– Zrobisz nam miejsce? – zapytała Hermiona.
– Jak ja cię połaskoczę – ostrzegł zły, przesuwając się.
Hermiona usiadła, lekko krzywiąc się pod nosem. Wyciągnęła przed siebie prawą stopę, delikatnie rozmasowując kostkę. Podnosząc wzrok, spotkała się z pytającym spojrzeniem Harry’ego. Uśmiechnęła się blado, prostując się na kanapie.
– Wpadłam w stopień pułapkę – wzruszyła ramionami.
– Ty? – dopytał zdziwiony Ron. – Jesteś tą samą Hermioną Granger, która zawsze nas ostrzega przed tym stopniem?
– To wciąż ja – uśmiechnęła się zażenowana.
– Byłaś w Skrzydle Szpitalnym?
– Nie, Harry. To nie jest konieczne. Jest delikatnie stłuczona. To wszystko.
– Może warto zajrzeć? – odezwała się Ginny wciąż przeglądając magazyn.
– Też jej to mówiłem – powiedział Seamus.
– Dobrze, dobrze – uniosła dłonie w górę. – Jak będzie gorzej zajrzę do Madame Pomfrey – rzuciła, wiedząc, że i tak się tam nie wybierze.
– Jak wpadłaś w ten stopień? – zapytał Harry? – I co właściwie robiłaś w tamtej części zamku?
– Wracałam z patrolu.
– Miałaś go z Malfoyem? – dołączyła się Ginny.
– Tak.
– A może to on cię popchnął? – wszyscy spojrzeli na Rona. – No co? – wzruszył ramionami. – Z nim nie można być niczego pewnym – dodał, nonszalancko opierając się o kanapę.
– Raczej bym to poczuła Ron – skarciła go spojrzeniem. – Po prostu byłam zamyślona i kompletnie zapomniałam o tym stopniu.
– Jak udało ci się wyjść? Ja pamiętam, jak się zakopałem. Gdyby nie… – przerwał na chwilę Harry. – No nieważne – chrząknął znacząco. – Było ciężko.
– To prawda – pokiwała głową Hermiona. – Ale najważniejsze, że dałam radę.
Seamus wyczarował dla wszystkich gorące kakao. Ginny zapiszczała uradowana, chwytając za kubek. Skrzywiła się paskudnie, parząc sobie język. Hermiona dmuchała w swój kubek, czując na plecach lekki dreszcz niepokoju. Zerknęła na Seamusa. Czuł to samo. Ostrożnie położył dłoń na jej kolanie, delikatnie je ściskając. Hermiona uśmiechnęła się łagodnie, przenosząc spojrzenie na zatłoczony pokój wspólny. Harry z Ronem chwycili ze stolika swoje kubki. Został ostatni, którego Seamus nie tknął, wpatrując się tępo w dywan.
– Co tacy dziwni jesteście?
– Dziwni? – zapytał Seamus podrywając głowę. – Ale jacy dziwni, Harry?
– No właśnie – odezwała się Hermiona.
– Zachowujecie się jakoś… inaczej – dołączył się Ron.
– Wszystko jest okay – Hermiona uśmiechnęła się niepewnie, przeczesując spojrzeniem pokój wspólny. Harry również obrócił się za siebie, ciekaw, czego, lub kogo Hermiona tak poszukuje.
Gdy tylko wrócił spojrzeniem na przyjaciół spostrzegł blady uśmiech na twarzy Hermiony. Zaniepokojony Harry przekrzywił głowę w bok, wskazując delikatnie na Seamusa. Hermiona zagryzła wargę, lekko skinając głową. Potter już chciał wstać, porwać Hermionę w osobny kąt i wypytać co tak naprawdę się dzieje, gdy nagle uniosła w górę dłoń. Mógł przysiąc, że na moment, na krótką chwilę dostrzegł łzy w oczach przyjaciółki. Odłożył kubek, patrząc na nią uważnie.
– Chcielibyśmy coś wam powiedzieć.
– Zamieniam się w słuch – podekscytowana Ginny odłożyła magazyn, spoglądając na Hermionę to na Seamusa.
– Więc… – zaczął powoli Seamus.
– Wiecie… – dorzuciła Hermiona kolejny raz przeszukując wzrokiem pokój wspólny.
– Chcemy się z wami podzielić pewną informacją.
– Otóż to – dodała nieco pośpiesznie spoglądając na Seamusa. Harry mógł przysiąc, że wyglądali, jakby porozumiewali się bez słów. Spoglądali w swoje oczy z taką intensywnością, że przez moment poczuł się tak, jakby nie powinien wcale się na nich gapić, dając im chwilę prywatności.
– To dość ważna informacja – zaczął Seamus, a kilka stolików za nimi uciszyło rozmowy.
– Na brodę Merlina – jęknął Ron. – No mówcie.
– Seamus i ja zostaliśmy przyjaciółmi.
Harry, Ron i Ginny patrzyli na nich tak, jakby chcieli powiedzieć: No super, przecież już nimi jesteście. No i co z tego? Seamus uśmiechnął się łagodnie do Hermiony łapiąc ją za dłoń. Cóż ich plan nie poszedł tak gładko, jak oczekiwali. Mieli stanąć i powiedzieć coś w stylu: Hej, jesteśmy singlami!
Spojrzeli na siebie, zdając sobie sprawę, że muszą podejść do tego inaczej, odpychając w bok wcześniej ułożony plan. Seamus pogładził kciukiem wierzch dłoni Hermiony. Siedzieli w ciszy, a Harry, Ron i Ginny w dalszym ciągu nie załapali sensu ich wypowiedzi.
– Zauważyliście, jaka Hermiona jest piękna? – przemówił spokojnie Seamus. – Jaka jest zdolna, mądra i wyjątkowa? Zastanawialiście się kiedyś nad tym, ile jedna osoba może pomieścić w sobie dobroci, wrażliwości i ciepła? Ja tak. Przez ostatnie lata myślałem, że taka osoba nie może istnieć, że jest to nierealne, że przecież nie ma wśród nas tak dobrych ludzi. Żyłem w błędzie do dnia, kiedy poznałem Hermionę – zadrżała, zdając sobie sprawę, że tych słów nie mieli we wcześniejszym planie. Czując ciepłe dreszcze na ciele, zatopiła się w ciemnym spojrzeniu Seamusa. – Byłem szczęściarzem.
Zaniemówiła. Słowa Seamusa tak piękne i szczere szarpnęły ją za uśpione serce. Po całym układzie krwionośnym rozlała się ropa, a zranione i poszarpane serce zadrżało. Merlinie, ile by dała, aby przez moment, przez krótką chwilę poczuć się właśnie tak cudownie, tak wyjątkowo w oczach tego jedynego mężczyzny, jak poczuła się będąc z Seamusem. Była świadoma, że ją i Finnigana nigdy nie połączyło romantyczne uczucie, że wszystko oparło się na przyjaźni i braterskiej miłości. Była całkowicie pewna i świadoma, że wszystkie słowa wypowiedział szczerze, bez żadnej obłudy, bez udawania, aby jeszcze lepiej zagrać ich rozstanie. Widziała to w granatowych tęczówkach. I gdy tylko dłużej się w nie wpatrywała, ból zranionego serca stawał się nie do wytrzymania. Widziała oczami wyobraźni kruczoczarne włosy, ciemną szatę i ziemistą twarz. Wspomnienia z ostatnich tygodni przelatywały przed oczami z prędkością fotograficzną. Zapłakała w swojej podświadomości, wiedząc, że te czarne, jak dno studni oczy nigdy nie będą wpatrywać się w nią z namiętnością.
– Byłeś szczęściarzem? – wewnętrzne rozterki, przerwał głos Rona. Zamrugała, spoglądając na rudowłosego.
– Chcecie powiedzieć, że… – zaczął spokojnie Harry.
– Tak – pokiwała głową. – Nie jesteśmy już parą.
– Uznaliśmy, że nasze drogi powinny się rozejść. To była nasza wspólna decyzja.
Cała trójka wymieniła między sobą niepewne spojrzenie. Kryło się w ich twarzach zdumienie i coś, czego nie potrafiła w tamtym momencie nazwać. Odszukała spojrzenie rudowłosej. Obie wiedziały i zdawały sobie sprawę, że należy zakończyć to udawanie, zanim będzie trudniej wygrzebać się im z kłamstw. Lekki, pokrzepiający uśmiech Ginny podniósł ją na duchu.
Kilka stolików dalej rozpoczęły się szepty, których Hermiona wraz z Seamusem tak mocno oczekiwała. Oby informacja, jak najprędzej dotarła do Lavender Brown, powiedział kilka dni wcześniej Seamus, gdy ustalali plan.
– Jesteśmy jak dwie różdżki z różnych drzew, obie potężne, ale niepasujące do siebie – Seamus uśmiechnął się łagodnie.
– Jesteśmy jak książki z różnych półek. Czasem trafiają do siebie, ale częściej żyją osobno – Hermiona również zabrała głos. Starała się odepchnąć od siebie wcześniejsze rozterki, nie pozwalając, aby właśnie teraz przejęły nad nią kontrolę. Musi być silna i twarda, aby pokazać wszystkim, a przede wszystkim sobie i Seamusowi, że to była ich wspólna decyzja. Nie chcieli robić scen, ani dramatycznych wystąpień z płaczem. Chcieli zachować się jak dorośli ludzie i chyba się im udało, w dalszym ciągu traktując się z szacunkiem i dobrocią. – Nadal będziemy dla siebie jak biblioteka, pełna wsparcia i przyjaźni – ścisnęła go za dłoń. – Zawsze będziemy mogli na siebie liczyć.
– Chyba nie widziałam piękniejszego rozstania – usłyszeli głos jakieś piątoklasistki. Hermiona wraz z Seamusem uśmiechnęli się pod nosem.
– Więc to już koniec? – zapytał Harry.
– Czy ja wiem? – wzruszył ramionami Seamus. – Hermiona dalej będzie moim numerem jeden.
– Takiego piromana to ja chyba nigdzie nie znajdę – wybuchnęła śmiechem.
– I co teraz? – zagadał Ron. – Jakie macie plany?
– Nauka Ronald, nauka – powiedziała poważnym głosem Hermiona.
***
Wieści o tym, że Hermiona Granger i Seamus Finnigan zakończyli związek dotarła nie tylko do Lavender Brown, ale do wszystkich uczniów w Hogwarcie. Dość często można było zobaczyć dawną parę razem przechadzających się po korytarzach, czy przesiadujących wspólnie w bibliotece. Większość zapewne sądziła, że będą skakać sobie do gardeł i mijać się bez słowa, patrząc nieprzychylnie w swoją stronę. Jednak sposób, w jaki zakończyli związek, całkowicie przekreślał typowe młodzieńcze dramaty.
Dwa dni po zerwaniu, Lavender Brown ponownie próbowała swoich sił w usidleniu Seamusa i to na oczach wielu uczniów. Jakie musiało być zdziwienie Lavender i innych gapiów, gdy głośno i wyraźnie Seamus zakomunikował, że nie jest zainteresowany jej osobą, oraz by przestała go ponownie prześladować. Urażona Brown jedynie buczała pod nosem, że to nonsens i kłamstwa wyssane z palca. A gdy tylko Seamus powiedział, że nie dosięga Hermionie Granger do pięt, poczerwieniała ze złości, przepychając się między uczniami. Widziano ją, jak biegnie do Sali Wejściowej, płacząc przeraźliwie. Szkoła wcale nie karmiła się plotką o zerwaniu najbardziej zaskakującej pary w szkole, a tym, jak komiczną scenę przedstawiła panna Brown. Swoim byciem i aparycją, Lavender straciła zainteresowanie w oczach wielu chłopców.
Po wielu bataliach, nieprzespanych nocach, Seamus Finnigan mógł w końcu powiedzieć, że był wolny. Po części był wdzięczny Lavender Brown, bo gdyby nie ona, nigdy nie doszłoby do tego, że stworzą z Hermioną super duet, a męcząca blondynka raz a dobrze da mu w końcu święty spokój.
~*~
Witajcie kochane Misiaczki ♥
Rozdział zwarty i gotowy! :D
Dla mnie jest lekki i przyjemny. Najbardziej podobała mi się rozmowa Seamusa i Hermiony xd Co mogę o nim powiedzieć... W końcu coś się dzieje. Akcja w opowiadaniu nabrała tępa a nasze Sevmione zaczyna nabierać kolorów :)
Ciii... Teraz Misie posłuchajcie. Nasza kochana Cyzia ma dzisiaj urodziny! :D Ja jako skromna cząstka rodziny bloggerowej życzę Ci wszystkiego najlepszego! ;**
Udanych wakacji Wam życzę! ;**
Jazz ♥
nigdy wiecęj pisania komów na telefonie. już sobie taką ładną litanie napisałam, a tu nagle wstecz. dupa maryna..
OdpowiedzUsuńno a więc, nareszcie rozdział.!! o mamo, warto było czekać. podtrzymuję moją opinię, że piszesz najbardziej kulturalne zerwania, evaa.
ano i płacisz mi za psychiatryka, bo jak przeczytałam o torcie i łańcuchach, zaczełam śmiać się jak niedorozwój xdd. dziedzienki.
Draco, jako Lucjan.. hmm. wyczuwam orgazmy Cyzi. hahahaha xdd. czy ja już pisałam Ci, że kocham twoje teksty? "kumpel po fachu" - ko cham Cie. XDD. Potter zielonowłosy - tyś wzorem wszelkich cnót. i tak cje nje lubje.
Hermionka jako blondyna. no popacz, czemu wyobraziłam sobie Lucjana z twarzą Granger? mózgu, przestań.. xdd.
oesu. Nietoperzo-dobra-dupa się zakochał? nie skomentuje.. nie mam wyrazu, który opisze tą słodycz. omnomnom. bożebożebożenko..
czeekam na jakąś akcje między Severuskiem i Hermioną. po prostu mnie wykręca z ciekawości, czo tam kiełkuje..
chcem nastepne rozdziały. i nie żeby coś, ale chce je już. zjedz sobie pijanego misia, czy cos.. ale kce akcje odpowiadającą tym słoodkie arty *-*.
nie zostawiaj mnie.. nie zostawiaj mnie bo.. czarne, smutne niebo, pusto jest i źle.. nie zostawiaj mnie. - tak. tylko tyle mam do powiedzenia, co do Twojej niesubordynacji. dlaczegóż mi nie powiedziałaś, że kaś jedziesz ?! . no foch.
dobsze, bo przynudzam ;x. rozdzial był cud miód malina.. sam seks. wiecej. z utęsknieniem czekam na nastepneee. błagam nie kazuj mi długo czekać ;c
życzę Ci udach wakacyji. <33. i potopu weny ! \m/
Haha... ty masz zawsze jakieś problemy :D
UsuńDlaczego i jakim prawem gdy czytam Twoje komentarze muszę wylądować na podłodze tarzać się ze śmiechu? O.o
Ajć... jak mi miło! Chyba powinnam pracować razem z ekipą Mody na Sukces. Dzięki mnie te zerwania były by lepsze ;3
Wiesz... pieniędzy to ja nie mam xd Mogę Ci podrzucić to coś dzięki czemu Twoja główka będzie miała odlot! :D
Wiesz, też się teraz o Cyzię boję haha... xd
Aajajaj...! Wiem, że mnie kochasz uuu... to miłe ♥
Hermiona jako Lucjan... to zabójcze! :D
No kiełkuje... tylko potrzebuje ogrodnika aby chwastów nie było z tego później xd
Oj... mój obrazek ;p Wiesz już niedługo... Masz rację trzeba Miśka wpierdzielić to może już w kolejnym rozdziale będzie obrazek do rozdziału haha... :D
Nie zostawię Cię... nie opuszczę cię! Ale mogę być mentalnie z Tobą! :D Dobra na gg o tym pogadamy... xd
Potop! Masz kółko? Xd
Całuski! ♥
Wróciłam z Krakowa, zasiadłam przed kompem, a tu dwa rozdziały!
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy;)
Szkoda, że nas opuszczasz... (chwilowo, ale opuszczasz).
Co do treści : Cudeńko!
Ten eliksir mnie rozwalił, Ron i afro, Harry przynajmniej miał włoski pod kolor do oczu:)
Pozdrawiam, Wenki i miłych wakacji.
P.S. obiecałam, że zdradzę swoje imię, prawda?
Patrycja;)
Spokojnie wrócę, jak się nie połamie, nie utopie, rekiny, pijawki, rybki mnie nie zjedzą i ktoś mnie nie porwie i zakopie... to WRÓCĘ! ♥
UsuńW moje główce Harry wyglądał tak ślicznie och... ^.^
Haha....! Yeah :D I mam imię, o yeah, o yeha! Xd Miło mi Partycjo ;3
Buziaki ;**
złego diabli nie biorą;P
Usuń"The Pinky, the Pinky and the Brain, Brain, Brain, Brain" - nie mogę przestać tego śpiewać! XDD
OdpowiedzUsuńNie ma co, świetny sobie temat na zerwanie wybrali! ;D
"Hermiona podobno przywiązała się łańcuchem do niego i nie chciała być jego przyjaciółką, tyko dziewczyną. " Hhahahahhhahhh xD To mnie umarło! Wyobraziłam sobie tą scenę *^*
Hmm.. Pewnie Hermiona dostanie wybitny. Może przyrządzają moocny wywar miłosny i Snape po prostu nie chce, żeby Hermiona go zrobiła? O>O
Sorry, moje wymysły :D
Ron & afro <3
MERLINIE, JAK ON PIĘKNIE MUSI WYGLĄDAĆ! ;3
Draco zamiata kudłami lochy xD
Jakby to musiało wyglądać :D
Harruś w zielonych włosach i Aniołek też mi się podobają.. ;]
I Snape zakochany, to coś nowego z kolei... Nie mogę się doczekać... :3
Przepraszam, że taki nieogarnięty komentarz, no ale, jestem wesoła niczym pszczołaa... O.O
Naprawdę wybacz mi to.
I właśnie, nie utop się na wakacjach, miłych życzę!
xoxo
* to mnie zabiło..
UsuńJejku... ja też zaczęłam śpiewać... Matko! :D
UsuńWidzisz jacy oni są kulturalni... nie było wyzwisk ani nic xd
Zabiło... buha ha :D
Sama nie wiem co zrobią za eliksir... teraz to pojechałam :D
Wesoła niczym pszczoła... Boże jebłam kolejny raz! Xd
Ja lubię Twoje nieogarnięte komentarze... haha! ;)
Jak się nie utopię to będzie super! Buziaki ;**
Jebłam, kwiczę i już nie wstanę.! Hah po raz kolejny dzięki tb mam ogromnego i przepysznego banana na ryjku ;x "Przepysznego".? o.O Dobra, mniejsza o to xd
OdpowiedzUsuńZerwanie Seamusa i Hermi...Nie no nie wyrabiam. Skąd ty bierzesz takie zajebiste pomysły.?! No skąd.?! Ja się pytam.! xd
Sev się zakochał.! Sev się zakochał.! On naprawdę się zakochał.! Ippppp Merlinie.! ^.^
Aaaaa Jazzz.! Czemu tak krótko.?! Rozpaczam :_:
Jam chcieć więcej.!
No, ale... ;d
Czekam z niecierpliwością na nn <33
+Udanych wakacji życzę.! ;*
Pozdrawiam i całuję : To$ka
Cieszy mnie, że masz przepysznego banana na twarzy mniam.... ^.^
UsuńTo nie było takie proste. Potrzebowałam pomocy moich kochanych bloggerek ;** I wyszło! Xd
Każdy jest zdolny do miłości... och wzruszę się zaraz ♥
Nie smutaj... jak wrócę jeśli się nie utopie to kolejny rozdział powinien być dłuższy :D
Dziękuję i Tobie tez życzę udanych! ;3
Całuski ;**
Fajny pomysł na zerwanie. ;d Przypomniałaś mi Mózga i mam na niego ochotę. xd
OdpowiedzUsuńKrótki rozdział, a taki piękny. <3 Teraz będę myślała, co dalej.
Postrach szkoły się zakochał! O tak, yeah, liczę teraz na to, że wyzna to teraz blond Hermionie. ;d Jakoś nie potrafię sobie ją wyobrazić z takim włosami. Ha ha. I do tego Draco jako Lucek. ;d
No więc, czekam na nn i miłych wakacji. ;*
Oglądnij! „Móżdżku co będziemy robić jutro...? To co zawsze Pinki. Spróbujemy przejąć władze nad światem!” :D
UsuńPiękny? Jej... dziękuję ;**
Trzeba poczekać na wyznanie, jeśli nastąpi w ogóle hehe xd
Ale mówię, Draco wyglądał bosko w tych włosach! ♥ Ciacho nie z tej ziemi! ;3
Dziękuję. Tobie też życzę udanych wakacji i buziaki! ;**
Pozdrawiam z fona ktorego njenawidze bo palce mi zawsze trafiaja w zla litere i dupa.. wiec na wstepie sorry :c
OdpowiedzUsuńNooo, czyli jednak moj ogar z Hanny Montany sie przydal? XDDD ciesze sje XDDD
FAJNIE ci to zerwanie wyszlo :D
Dziekuje pieknie za dedykacje :3
Malo, malo, czuje niedosyt. Za malo Severusa z Hermiona. Daj mi wiecej :c
Czekam z niecierpliwoscia na next!
O Ty zla... nie ma Cie w pon. A ja w tedy wstawiam epilog ;__; no trudno :c
Hahah XDDD milego "spontana" :D tzn. Wolnego :D
Pozdrawiam.
Telefon to narzedzie szatana
Amen
Kosmitko ^.^ Też Cię pozdrawiam! Mówię Ci. Telefon to zło xd A w Twoim Czarny Pan maczał palce :D
UsuńNo jasne, że się przydał! Teraz jak mój rozdział wygląda bosko ^.^
A nie ma za co :)
Będzie więcej Seva, spokojnie kochana ;3
Taa... spontan na całego! :D
Całusy ;3
Hahaha, ale to było zajebiste :D
OdpowiedzUsuńEpicko Ci to zerwanie wyszło XD
"- Mózg jest lepszy od Pinkiego.
- Wcale że nie!
- No to zrywam z Tobą. -.-" XD
Mnie się strasznie podoba, jak nie ma tak dużo Severusa i Hermiony a trochę więcej innych wątków. Jakby nie patrzeć, fanką tego połączenia nigdy nie byłam xD
Wyjeżdżasz w poniedziałek? Pacz, ja we wtorek xD
Gdzie jedziesz? Spontan czy w jakieś określone miejsce? xD
Ja na obóz konny, gdzie będę tylko patatajać :3
"Hermiona podobno przywiązała się łańcuchem do niego i nie chciała być jego przyjaciółką, tyko dziewczyną. " - Merlinie, to mnie zabiło XD *^*
Draco będzie wycierał swoimi blond kudłami podłogę w sali do eliksirów, kocham XD
Ron musiał świetnie w afro wyglądać. Ron we wszystkich wygląda świetnie *^*
Czas, żeby się pochwalić. Gdy już utraciłam nadzieję, w magiczny sposób odnalazłam utracony wcześniej naszyjnik z Insygniami Śmierci XD
Ave ja :3 xD
Wesołych wakacji życzę, miłego pobytu tam... Gdzieś tak, gdzie jedziesz xd
Całusy, pa ^^
Ajć...! Dziękuję ślicznie ;3
UsuńInni nie będą zadowoleni jak będzie mniej Sevmione a ty będziesz akurat szczęśliwa! :D
Moje gratulację! Gdzie leżał? Xd
Aż tyle rzeczy Ci się podobało hue hue ;3
Jejku ale nieogarnięty ten komentarz i taki krótki, staczam się -.-
Buziaki ♥
Pinki i Mózg? Dobre... myślałam, że pęknę ze śmiechu przed laptopem. Ostatnio przeczytałam już cztery blogi o Severusie i na całe szczęście wpadłam na Twój. Uff.. będę miała co poczytać. Jak na razie przeczytałam ten rozdział, ale dziś wieczorem z pewnością uzupełnię całą resztę i napiszę komentarz. Ale już teraz mogę powiedzieć, że Severus wyszedł ci zdumiewająco autentycznie.. on i te jego sarkastyczne i zgryźliwe żarciki :-) Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału i mam nadzieję, że będzie bardzo dużo Hermiony i Severusa.. Pozdrawiam. A jak będziesz nie miała co robić to wpadnij do mnie :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, za miły komentarz! ;**
UsuńNikt mi nigdy nie powiedział, że Sev wychodzi mi autentycznie. Merlinie dziękuję Ci! ;3
Myślę, że poprzednie rozdziały przypadną Ci do gustu.
Wpadnę, jak wrócę ze spontanicznego wyjazdu :d
Buziaczki ♥
Rozmowa naszej hogwardzkiej (byłej) parki była Epicka. Chichotałam jak psychiczna XD To na żywo musiało by wyglądać nieziemsko, już sobie wyobraziłam :D
OdpowiedzUsuńOsz w mordkę...Sevcio połapał się, że prawdopodobnie się zakochał o i Hermiona jest już wolna...tylko działać ;)
Czekam na nn i wybacz, że kom taki króciutki, ale to z braku czasu :/
Pozdro i weny
POISON
No jasne, że to wyglądało nieziemsko! Ja mam kamerki i wiem co w Domu Lwa się wyprawia... xd
UsuńTa musiałam tylko doprowadzić do zerwania... i potem och i ach :D
Rozumiem wszystko kochana :3
Całuski! ;**
znowu dedyk dla mnie... Czuje sie taka zaszczycona i taka fejmys. Rozmowa seamusa i miony, berchtalam sie jak glupia na zajecich teatralnych. Xd kaczor donald. <3 Snape, Snape, Severus Snape sie chyba zakochal w Hermajni. Oooo jak uroczo no żesz ja nie moge nietoperz z lochow sie zakochal. Toz to cud jest jakis. Rozdzial byl cudny. Wybacz ze tak krociotko, ale mam tylko chwile na skomentowanie, bo na razie jestesmy na plazy i mam czas. Musze zlapac cie na gg i opowiedziec ci o moim inteligentnym chodzeniu po schodach. :3 wybacz bledy, komorka. Caluje Cyzia. :*
OdpowiedzUsuńKochana ty jesteś taka fejmys :D
UsuńCzy to takie dziwne? Miłość nie wybiera... xd Rusz swój tyłek i wejdź na GG. Mamy bardzooo dużo rzeczy do omówienia :)
Buziaki ;*
Rozdział cudowny :D
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej, mam nadzieje że się bardziej rozkręci akcja. :D
Severus się zakochał! Łiii :D
O kaczątka i wszystkie słodkie zwierzątka... bardzo dziękuję ^.^
UsuńBędzie się rozkręcać xd
Całuski! ;3
Wybacz, że dopiero teraz komentuję, ale dopiero co wróciłam do Polski i szczerze, to nie mam na nic siły ;|
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się zakończenie, nie wiem czemu, na serio! Jakoś tak szybko zadziałało na moją wybujałą wyobraźnię, chyba tak to mogę ująć. Oczywiście nie odejmując nic całości! Ehh, jakoś nie mogę sklecić niczego sensownego, tak czy tak, podobał mi się ten rozdział i czekam na kolejny ;*
Buziorki :*
Jejka dziękuję bardzo! ;*
UsuńHehe... ja zawsze mam problemy by coś sensownie sklecić więc Cię rozumiem :D
Buziaki ♥
Świetny rozdział,naprawdę! Niesamowite,hmm.Lekcja eliksirów i zerwanie ;d Mocne to było.*u* Uśmiałam się przy tym.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział<3
Kurcze... mam rumieńca, no...! :3
UsuńBardzo dziękuję i cieszy mnie to, że rozdział się spodobał. Uff.. :)
Całusy! ♥
:D
OdpowiedzUsuńTego komentaża nie da się rozpocząć inaczej jak od uśmiechu!
Jak dla mnie pięknie, ładnie - kolorowo
Mhm tak się zastanawiam wzorujesz się morze w niektórych zwrotach na Zmierzchu lub na innych powieściach?
poprzedni rozdział też mi się podobał tylko morze to o kiślu ....
Ale reszta cudne
Pozdrawiam
G.M